piątek, 21 czerwca 2013

good time.

 

Skąd nagle wzięły się takie upały?! Uwielbiam kiedy jest ciepło, ale jednak temperatura +30 stopni jest dla mnie niezwykle męcząca, mam ochotę wtedy tylko siedzieć w wmiarę chłodnym mieszkaniu. Ale czuję, że niedługo wybiorę się na działkę, bo nie chcę kolejnego lata przeżyć, będąc blada jak ściana. Generalnie mam już wakacje, w szkole zawitam dopiero w piątek, na zakończeniu roku. Cudowne uczucie :) W ogóle jest fajnie, wszystko sie układa, mam wokół siebie fantastycznych ludzi <3

niedziela, 16 czerwca 2013

so sad.

 

Smutny dzień dziś. Słoneczko schowało się za chmurami, jakby zwiastowało nadejście kolejnej porcji problemów, rozterek i rozczarowań. Dlaczego tak się dzieje? Chciałabym, żeby wszystko już wróciło do normy, żeby było już tak pięknie.. Chciałabym nauczyć się nie przejmować niektórymi sprawami, wiem że wtedy to wszystko nie musiałoby aż tak bardzo mnie uderzać, tylko zwyczajnie by po mnie spłynęło. Wiem, że wtedy byłoby mi znacznie łatwiej. No nic, pozostaje mi jedynie czekać na wakacje. Oby Wasz dzień był zdecydowanie bardziej udany :*

sobota, 15 czerwca 2013

bollywood time.

 

Nie wiem co sprawiło, że po tak długiej przerwie sięgnęłam po piosenki z indyjskich filmów, ale wiem że tego właśnie było mi trzeba.. Te niesamowite melodie i rytm momentalnie postawiły mnie na nogi, pomimo że jeszcze wczoraj czułam się delikatnie mówiąc, tragicznie. Ból gardła nie chce ustąpić, chociaż kataru już się pozbyłam, mam nadzieję że na długo. Ostatnie dni nie były dla mnie najlepsze, ale wydaje mi się że już wszystko zaczyna powoli wracać do normy i pięknie się układać. Za oknem widnieje niesamowicie piękna pogoda, tak więc zbieram się i nie chcąc marnować dnia, jadę na działkę. Miłego dnia! :*

środa, 12 czerwca 2013

nice day! :)


Dziś zaliczyłam prawo i matematykę, więc nie wiem jak wy ale ja mam już WAKACJEEE!
Bardzo cieszę się z tego powodu. Piękna pogoda, zaraz ubieram się i lecę do swojego towarzystwa, tylko mogłoby przestać boleć mnie gardło i głowa.. Miłego wieczoru wszystkim! <3

niedziela, 9 czerwca 2013

suicide room.


MY DREAM? MEET JAKUB GIERSZAL AND THANK HIM FOR SUICIDE ROOM MOVIE.

Nie chcieliśmy takiego zakończenia, chcieliśmy żyć. Ten świat nie ma miłości, ten świat umiera. Ten świat na nas nie zasłużył, dlatego musimy odjeść. Nasza historia już została opowiedziana, my odchodzimy, a wy zostaniecie. Zabijacie się powoli, sami o tym nie wiedząc. To wy jesteście salą samobójców.

sobota, 8 czerwca 2013

WANT TO HAVE FUN.

 

Boże, dziękuję za wczorajszy wieczór! Tak jak pisałam, dzień był jak najbardziej udany, ale wieczór.. cholera, chyba najlepszy w całym moim życiu. W końcu poczułam tą moc, poczułam jakie życie może być piękne i że są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie. Niesamowicie cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło :)) A później było już tylko lepiej.. Dziękuję Monice i chłopakom za ten wspaniały czas. SERDUSZKO! Dziś balujemy :)))

piątek, 7 czerwca 2013

have a nice day! (:


WHY SHE'S SO PERFECT?! *,*

Czuję, jakbym odzyskiwała równowagę. Zarówno wczorajszy jak i dzisiejszy dzień, choć jeszcze się nie skończył, mogę zaliczyć do udanych. Pogoda wkońcu nam się poprawiła, za oknem świeci cudowne słoneczko, aż chce się żyć. Przepełniona jestem strachem wynikającym z pewnej sytuacji, jednak głęboko wierzę, że wszystko dobrze się skończy. Nie dopuszczam do siebie innej myśli, nie może być inaczej! Jutro bawimy się na festiwalu, wiem że będzie niesamowicie :)))

środa, 5 czerwca 2013

close enemies.


' You used to be the one true thing in my world
You told me that you loved me
You're in love with yourself
Shoulda listened to my mother.. '

To miał być naprawdę dobry dzień, obiecałam to sobie. I choć wiem, że powinnam zauważyć pozytywne aspekty, jakoś nie bardzo chce mi się cieszyć. Duszę się tutaj, duszę się w tym miejscu. Dlaczego choć raz nie może być dobrze przez dłuższy okres czasu? Tak bardzo bym chciała..

wtorek, 4 czerwca 2013

she got tired.


' she was nice, she was kind, she was depressed. 
she laughed, she smiled, she cut.
she wore make-up, she dressed the prettiest, she hated herself.
she got tired, she gave up, she died. '

Nie wiem, jak mogłam pozwolić na to by ktoś tak bardzo zawładnął mną i całym moim życiem. Muszę zacząć walczyć by odzyskać siebie. Chcę zmienić wszystko. Chcę zacząć żyć na własnym zasadach, by od nikogo nie uzależniać swojego szczęścia. Ciekawe na jak długo starczy mi siły..

come back?

 

Przez ostatni miesiąc trochę się wydarzyło. Trochę dobrego, trochę złego.Każda z zaistniałych sytuacji dała mi do myślenia, dzięki tym lekcjom zrozumiałam kilka rzeczy, uczę się na błędach. Myślę, że może warto byłoby tutaj wrócić i znów zacząć regularnie dodawać posty? Warto spróbować.